Nie myślałam, że przed tym, zanim będę miała własne dzieci,
zobaczę coś od Disneya. Jednak przeglądając Instagram polskiej piosenkarki,
dowiedziałam się, że jedną z jej ulubionych bajek od Disneya jest
,,Anastazja". Zdziwiło mnie to, bo nawet nie wiedziałam, że istnieje taka
bajka, a myślałam, że produkcje Disneya są mi dobrze znane. Postanowiłam nadrobić zaległości i obejrzeć
,,Anastazję", nie zagłębiając się w jej opisy, zwiastuny bądź recenzje. To
była dobra decyzja. Dosyć często recenzje,
zwiastuny, czy opisy zdradzają niemalże całą treść książki bądź filmu.
Jednak w tym przypadku opis i inspiracja twórców przyczyniłaby się zwiększenia
chęci obejrzenia ,,Anastazji".
Akcja ,,Anastazji" dzieje się w Rosji, oczywiście
inspiracja też jest związana z Rosją, a dokładniej z rodziną carską. Na
początku XX wieku Rosjanie byli niezadowoleni z systemy władzy, sytuacji
gospodarczej, czy administracji, która była znana z korupcji. Także I Wojna Światowa spowodowała, że życie
Rosjan się pogorszyło. Brakowało nie tylko żywności, ale także rąk do pracy.
Dodatkowo armia rosyjska także poniosła klęskę, m.in. tracąc Królestwo Polskie.
W 1915 roku car Mikołaj II postanowił objąć dowództwo nad armią, natomiast
rządzenie Rosją pozostawił carycy Aleksandrze, która chętnie słuchała
"porad" Rasputina. Rasputin był uważany za jasnowidza, egzorcystę,
uzdrowiciela, a także kaznodzieję. Miał nawet grono zafascynowanych nim ludzi.
W 1905 roku zaprezentowano mężczyznę na dworze carskim, aby pomógł choremu na
hemofilię carewiczowi Aleksemu. Kilka razy udało się Rasputinowi zatamować
krwotok młodego carewicza. Nagrodzono go za te czyny specjalnym miejscem na
dworze carskim, co pozwoliło mu na częste przebywanie w otoczeniu carskiej
rodziny. Rasputin był w przyjacielskich relacjach z wielkimi księżnymi i małym
Aleksym. Caryca Aleksandra liczyła się ze zdaniem mężczyzny, dzięki temu miał
szansę wpływać na polityczne sprawy Rosji, a nawet wybierać osoby zajmujące
wysokie stanowiska w rosyjskim rządzie.
Pozwoliło mu to zniszczyć swoich wrogów. Jednak decyzje Rasputina nie
były zbyt dobre, w rządzie zasiadali w większości ludzie niekompetentni.
Znaczna część społeczeństwa nienawidziła Rasputina, który wręcz pogłębiał
antycarskie nastroje. Po pewnym czasie postanowiono pozbyć się mężczyzny, miano
także nadzieję, iż jego odcięcie od carskiej rodziny poprawi jej wizerunek.
Rasputina poczęstowano zatrutym winem oraz ciastem. Nie skosztował jednak
ciasta, a trucizna z wina nie działała na niego. Książę Feliks nie był
zadowolony z niepowodzenia spisku, postanowił zabić Rasputina przy użyciu
pistoletu. Strzelił mężczyźnie w pierś. Zamachowcy jednak błędnie stwierdzili
zgon. Rasputin otruty i z kulą w piersi rzucił się na Jasupowa, wyszedł na
zewnątrz, gdzie strzelał do niego Pyruszkiewicz. Rasputin przeżył, nawet gdy
otrzymał dwa strzały - jeden w plecy, drugi w głowę. Nie uśmierciły go także
uderzenia gumową pałką. Ledwo oddychał, gdy związali go, obciążyli łańcuchami i
wrzucili do lodowatej rzeki. Rasputin jednak nie miał powodu mścić się na
Romanowach, lecz na swoich oprawcach. Skąd więc legenda o zemście? Z
pseudoproroctwa Rasputina, wedle którego wraz ze śmiercią mężczyzny upadnie
także dynastia. Morderstwo Rasputina nie spowodowało zaniku zastrzeżeń, co do
carskiej rodziny. W Rosji coraz częściej wybuchały strajki, a w końcu także
rewolucja lutowa. Jednym z jej skutków była abdykacja cara Mikołaja II -
zakończenie panowania dynastii Romanowów. Historia Romanowów nie skończyła się
wraz z abdykacją cara - skonfiskowano majątek rodziny, a jej członków
umieszczono w areszcie domowym. W nocy z 16 na 17 lipca w 1918 roku zamordowano
carską rodzinę oraz jej służbę. Zwłoki władców zostały przewiezione do lasu,
poćwiartowane i wrzucone do nieczynnego szybu opuszczonej kopalni. Gdy
odnaleziono ich szczątki, brakowało ciał Aleksego i Anastazji lub Marii. Stąd
wzięła się legenda o przeżyciu Anastazji, a także pomysł na produkcję filmu.
Już po powstaniu ,,Anastazji" znaleziono brakujące szczątki dziewczynki.
Jednak wcześniej wiele osób podawało się za zaginioną Anastazję bądź młodego
carewicza, czy wielką księżną Olgę. Jednak to właśnie odnalezionych Anastazji
było najwięcej, była najmłodszą córką cara, a ponadto jej imię oznacza
wskrzeszenie. Ważne jest także to, że jej szczątek nie można było odnaleźć.
Inspiracją wytwórni do wykorzystania historii Anastazji w filmie było także
pewne wydarzenie. W 1920 roku, w Berlinie wyłowiono z wody niedoszłą
samobójczynię, trafiła do szpitala, a
później do szpitala psychiatrycznego. Nazywaną ją tam ,,Panną
niewiadomą", gdyż przez wiele miesięcy nie odzywała się do nikogo. Gdy w
końcu przemówiła, przedstawiła się jako Anastazja Nikołajewna Romanowa,
cudownie uratowana córka cara Mikołaja II. Zwrócono uwagę na jej podobieństwo
do carówny - błękitne oczy, rudo-blond włosy i zniekształconą lewą stopę.
Przeprowadzono również pewną ekspertyzę, według której Anna Andersen miała być
Anastazją. Część krewnych i przyjaciół prawdziwej Anastazji odwiedziła
dziewczynę, lecz szybko zmieniali zdanie, co do jej autentyczności. Ich zdania
były niejednoznaczne, często zmieniane. Annie przeprowadzono także test
opracowany przez jednego z kuzynów Anastazji, według niego tylko prawdziwa
córka cara mogła poprawnie odpowiedzieć na zadane pytania. Większość odpowiedzi
była poprawna. Andersen zwróciła się do sądu o uznanie jej za córkę cara oraz
przyznanie prawa do majątku carskiego. Krewni Anastazji wynajęli detektywa,
okazało się, że dziewczyna tak naprawdę jest Franciszką Szankowską, robotnicą
fabryczną spod Gdańska. Anna nie potrafiła mówić po francusku i rosyjsku, co
tłumaczono to traumą. Nikt nie potrafił udowodnić, że Anna nie jest Anastazją,
ale ona sama także nie potrafiła przekonać ludzi, że nią jest. Po śmierci
Anderson i odnalezieniu szczątków Romanowów porównano ich DNA i nie wykryto
pokrewieństwa. Natomiast DNA Anny zgadzało się z próbką pobraną od krewnej
Szankowskiej - wykryto pokrewieństwo.
A jak wyglądała bajka?
Dynastia Romanowów obchodzi uroczyście 300. rocznicę objęcia władzy w Rosji. Z tej okazji wydano wystawny bal. Wszystko miało być pięknie, oprócz wyjazdu po nim babki Anastazji do Paryża. Kobieta podarowała dziewczynce pozytywkę oraz obietnicę spotkania w Paryżu. Na balu pojawia się także Rasputin, pragnący zemścić się na carskiej rodzinie za swoją niedolę. Dochodzi do wybuchu rewolucji, którą przeżywa jedynie Anastazja z babcią. Jednak próbując dostać się do pociągu, dziewczynka gubi się i zostaje w Sankt Petersburgu.
Właściwa akcja filmu rozpoczyna się kilka lat później, gdy Anastazja znana jako Ania opuszcza sierociniec. Nie zna jednak swojej przyszłości, a jedyną wskazówką, dzięki której może dowiedzieć się czegoś o sobie jest naszyjnik z wygrawerowanym napisem ,,Razem w Paryżu". To właśnie przez niego dziewczyna postanawia wyruszyć do stolicy Francji.
Tymczasem trwają poszukiwania niekoniecznie Anastazji, lecz dziewczyny do niej podobnej, którą babka Anastazji mogłaby uznać za swoją wnuczkę, a osobie, która by do niej przyprowadziła dziewczynę, przyznać nagrodę. Zajmują się tym Dymitr i Vlad. To właśnie na nich trafia Anastazja.
Jeszcze ostatnio nawet nie byłabym skłonna pomyśleć, że aż tak dobre wrażenie wywrze na mnie animowany film od Disneya. A jednak pojawiła się ,,Anastazja" i mała, nieco przekształcona dawka historii.
Bajki zwykle wydają się nudne, ta taka nie była. Z każdą
minutą pojawiało się coraz większe zaciekawienie, a oglądanie ,,Anastazji"
wprawiało mnie w lepszy nastrój.
Droga dziewczyny była ciężka, dzięki temu mogliśmy zobaczyć jej charakterystyczny charakter. Anastazja była też wspaniałą, silną emocjonalnie, dążącą do celu postacią kobiecą.
Inni bohaterowie także byli świetni. Dobrze wspominam
Dymitra, który udowodnił swoją wartość i niesamowitego psa - Muszkę,
pomagającego w wielu kryzysowych sytuacjach.
Duże znaczenie w tej historii odegrały małe drobiazgi, takie jak naszyjnik, pozytywka, rysunek, czy właśnie Muszka. Część z nich stanowiła odzwierciedlenie tych z prawdziwego dworu carskiego.
Anastazja uświadomiła mi, że, nawet gdy wszystko wydaje się stracone, rzeczywistość może być pełna pięknych barw, a podążanie za własnymi pragnieniami i marzeniami może i powinno być czymś właściwym i obfitującym w radość. Oczywiście warto też się otworzyć na prawdziwą miłość.
Muszę w końcu obejrzec te animacje w całości. Bo słyszę o niej dużo, ale nigdy nie widziałam od początku do końca. :D
OdpowiedzUsuńJa tam bardzo lubię oglądać bajki :) A Dinseya to moje ulubione :)
OdpowiedzUsuń