Autor: Jakub Ćwiek
Wydawnictwo: SQN Imaginatio
Liczba stron: 360
Data wydania: 10.05.2017 r.
Autor ma na swoim koncie ponad dwadzieścia książek, liczne opowiadania, artykuły publicystyczne oraz scenariusze. W swoich książkach często zajmuje różne pozycje i przedstawia fantastyczną rzeczywistość. Został dziesięciokrotnie nominowany do Nagrody Fandomu Polskiego im.Janusza A. Zajdla, otrzymał ją w 2012 roku za opowiadanie pt. ,,Bajka o trybach i potworach".
Tym razem wraz z Jakubem Ćwiekiem mamy przyjemność przenieść się do miasta Grimm City, mrocznego, lecz wyróżniającego się od wszystkich innych. Jest to miasto dzielące się na dwie części, walczące ze sobą, miejsce działania przestępców i mafistów. To właśnie przez nich miasto jest zagrożone, grozi mu wojna.
,,I jest miasto, które najwyraźniej już nie wierzy w
zaskakujące sploty wydarzeń i szczęśliwe zakończenia."
To nie wszystko. Ludność Grimm City jest także zagrożona z powodu "Drwala", mężczyzny, który porywa i zabija kobiety. Ludziom, a szczególnie pracownikom służb mundurowych oraz sądów jest to nie na rękę. Jednak możemy w nim znaleźć naprawdę wspaniałych ludzi.
Wszystkie wyżej wspomniane wydarzenia oraz te o których nic nie powiedziałam składają się na bardzo dobrą książkę, pełną tajemnic oraz mroczności. Osoby oraz okoliczności łączą się ze sobą składając ciekawą opowieść, nieco inną niż tę znaną nam z tyłu okładki.
Barwni bohaterowie to podstawa w książce Ćwieka, tworzą klimat Grimm City, stanowiąc nietypową atmosferę. Są również mroczni. Zaś Ćwiek sprawił, że potrafiłam się z nimi utożsamić, zrobił coś czego żaden inny autor nie zrobił. Polubiłam jedną z najmroczniejszych postaci, traktowałam ją jako przyjaciela. Jestem pod ogromnym wrażeniem jego talentu autorskiego. Nie spodziewałam się, że ta książka może być aż tak dobra. Mam nauczkę: nie ufać opisom książek.
Pierwsze rozdziały następują po pewnym czasie, określonym na samym początku, wydaje się to dosyć ciekawe.
Ćwiek pisze zgrabnie, nie używa polskich imion, ale nie pisze o Polsce, lecz o miasteczku nie mającym polskiej nazwy.
Książkę zdobią piękne całostronicowe ilustracje rozpoczynające kolejną kolejną część powieści i te mniejsze zdobiące początek każdego rozdziału.
Czekam na kolejną część, gdyż według mnie ta historia nie została jeszcze zakończona.
Moja ocena: 9/10
Dość niespotykane są ilustracje, szczególnie na całą stronę w powieści, może to dodawać pewnego klimatu :o
OdpowiedzUsuńDodają klimatu, z pewnością :D
UsuńKsiążka raczej nie dla mnie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie!
Każdy czyta inne książki :D
UsuńMasz rację, czasem lepiej nie ufać opisowi. Często takie książki kryją o wiele lepszą, barwniejsza treść, niż się spodziewaliśmy. "Grimm City" rzuciło mi się w oczy, ale przeczytałam opis i stwierdziłam, że nic dla mnie. Twoja recenzja mnie jednak bardzo zainteresowała. Myślę, że źle zrobiłam, skreślając od razu tę powieść. Jak tylko będę miała okazję, dam jej szansę. Ostatnio bardziej ciągnie mnie do książek z takim mrocznym klimatem oraz polskich autorów. A skoro ta książka łączy i jedno, i drugie, to musi w końcu trafić w moje ręce.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisana recenzja i cudowny blog! Zostaję tutaj na dłużej:)
Pozdrawiam!
zznosemwksiazkach.blogspot.com
Bardzo dziękuję.
UsuńKoniecznie przeczytaj. opis jak opis niczego specjalnie nie mówi.
Nie przepadam za twórczoscia Ćwieka. Kiedys cos od niego przeczytalam i się wynudzilam, wiec raczej po tę książkę nie sięgnę. Ale wydanie jest piękne :)
OdpowiedzUsuńSzkoda. Co prawda to prawda :D
Usuń