Strony

poniedziałek, 12 marca 2018

Kiedy sen staje się życiem, czyli książka Michała Gałwy pt. ,,Dziewczyna ze snów"




Tytuł: ,,Dziewczyna ze snów”
Autor: Michał Gałwa
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron: 384
Data wydania: 29.01.2018 r.




Sen to podstawowa czynność wykonywana przez nasz organizm, dzięki niemu odpoczywamy, regenerując nasz organizm, pozwala to na dalsze życie. Śniąc przenosimy się do innych krain, światów, tam spełniamy nasze marzenia lub przegrywamy walkę o istnienie w koszmarach. W każdym razie to dosyć ciekawy temat, dlatego zdecydowałam się na przeczytanie książki Michała Gałwy, która jest związana ze snem.

Autor, Michał Gałwa jest także autorem książki pt. ,,Proces" wydanej w 2015 r., interesuje się psychologią, swoje zainteresowania przenosi na strony swoich powieści, dobrze mu to wychodzi. Przede wszystkim potrafi się odnaleźć w świecie pióra, a to dobry znak.

,,Dziewczyna ze snów" jest powieścią psychologiczną, może nieco nierealną.

Głównym bohaterem powieści jest Jake Hopkins, typowy nastolatek, chodzący do szkoły, mający swoich przyjaciół, żyjący w dużym mieście. Mieszka z ojcem, dawnym alkoholikiem, który postanowił uratować strzępy rodziny i rozstać się najlepszą przyjaciółką, wódką, wyszło mu to. W chwili gdy poznajemy chłopaka, jego ojciec od roku nie miał w ustach alkoholu. Mówiąc o niepełnej rodzinie mam na myśli braku kobiety w niej, Jake nigdy nie poznał swojej matki, a jego ojciec nie chce o niej wspominać.
Jeden dzień wszystko zmienia; ojciec chłopaka dostaje pracę, Jake wyjeżdża ze swojego miasta do małego miasteczka Iglaste Wzgórza, w którym mieszkał jego ojciec, Nie aprobuje on tego wyjazdu, sprzeciwia się, nie chce jechać. Jednak jest niepełnoletni, nie ma wyjścia musi przez pewien czas tam zamieszkać. Ma on jednak nadzieję dowiedzieć się czegoś o swojej mamie, która również mieszkała w tym miasteczku.
Wspomniałam, że Jake jest typowym chłopakiem, jednak jeden aspekt jego życia nas nadzwyczajnie zaciekawia, są nim sny, a raczej koszmary, które się śnią chłopakowi za często, nie miewa on normalnych snów jak zwykli ludzie, lecz te odbierające mu dech w piersiach.
W chwili zamieszkania w nowym miejscu koszmary się nasilają, są bardziej realistyczne, śnią mu się ludzie, Jake sam nie wie już kiedy zasypia, może spać w każdym miejscu.
Zagadką są ludzie ze snów, a przede wszystkim pewna dziewczyna.
W Iglastych Wzgórzach giną ludzie. Nikt nie wie co się dzieje, policja próbuje to tłumaczyć naturalnymi zgonami, przedawkowaniem narkotyków, ale coś jest na rzeczy.
Czy nasz bohater znajdzie przyjaciół, szczęście, rozwiąże rodzinną tajemnicę oraz pozbędzie się koszmarów? Przekonajcie się sami, a ja zapraszam Was do przeczytania jeszcze kilku słów o tej książce.

Jest to książka w narracji pierwszoosobowej, ze strony Jake.
Książka wydaje się być prosta, z niczym nie wyróżniającą się fabułą. To kłamstwo!

W swoich zakamarkach kryje ona bardzo wiele, przede wszystkim dusze autora i postaci.
Michał Gałwa porusza w niej bardzo wiele spraw.

Jedną z  nich jest alkoholizm w rodzinie. Jest on bardzo trudnym tematem, nad którym można się wiele rozwodzić. Ja nieco powiem o nim ze strony, którą poznałam w książce. Jake przez lata musiał się zmagać z pijanym ojcem, wpłynęło to na jego psychikę, a przede wszystkim życie; po upływie roku od trzeźwości ojca, chłopak nadal mu nie ufa, boi się, że wróci on do złych nawyków. 

Autor pokazuje nam jak bardzo ważna jest przyjaźń, a przede wszystkim wiedza, że ma się kogoś bliskiego pod ręką, na kim można polegać. Jednak nie zawsze łatwo nam jest znaleźć przyjaciela, pan Gałwa ukazuje to na przykładzie chłopaka.

Przynależność do rodziny, grupki znajomych czy choćby koła różańcowego to bardzo ważna sprawa. Pozwala nam to na odnalezienie się w społeczeństwie. Jake nie może tego zrobić, nie może się odnaleźć nawet w swojej rodzinie, nie zna swojej matki, wie jedynie, że nie żyje. Nie może się z tym pogodzić i uspokoić.

Powoli przechodzimy do meritum, najważniejszego "problemu" omawianego przez autora, albowiem są nim sny, a raczej koszmary, które w nowym miejscu zamieszkania się nasilają, nie pozwalają chłopakowi oddychać w spokoju, a co dopiero żyć. One urzeczywistniają się w pewien sposób.

,,We śnie emocje pojawiają się i ulatniają tak szybko, że ciężko nad nimi zapanować. Ale one mają na nas wpływ. Jedna sekunda nieświadomego strachu uwolni wszystkie twoje obawy, ukazując to, czego boisz się najbardziej."


Co mi się podobało najbardziej?

To jak autor zatarł granice pomiędzy rzeczywistością, a jawą. Ciężko nam się zorientować, kiedy chłopak śpi, a kiedy żyje. Jak już wspomniałam jest to dobra strona książki, albowiem sam Jake nie wie czy do końca śni, czy żyje normalnie, zasypia w niespodziewanych momentach i miejscach.

Sny stają się utrapieniem , jedynym ich plusem jest w nich obecność nieznajomej dziewczyny.

A zakończenie może nie zachwyca, lecz zdecydowanie zaskakuje.
Jestem na tak!

Moja ocena: 7/10



Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu:




5 komentarzy: