Tytuł: ,,Love Line II”
Autor: Nina Reichter
Wydawnictwo: Wydawnictwo Novae Res
Liczba stron: 352
Data premiery: 26.10.2018
r.
Osoby, które czytały ,,Love Line" wiedzą, że historia Matta i Beth skończyła się w sposób, który nie pozostawia nam wyboru nad przeczytaniem drugiej części. Dlatego z dużą chęcią sięgnęłam po kolejny tom, chciałam się przekonać, co tym razem spotka naszych bohaterów.
Nina Reichter jest autorką serii ,,Ostatnia spowiedź",
która podbiła serca wielu czytelników. Odnajdują w jej książkach głębokie
uczucia, podobne do ich własnych życiowe decyzje i ich konsekwencje, wnioski i
tęsknotę za naiwnością.
Bethany McCallum i Matthew Hansem marzą o idealnym, wspólnym życiu, jednak aktualna sytuacja nie pozwala im na robienie jakichkolwiek planów. Oboje są zagubieni, złamani przez postępowanie innej osoby, która odebrała im nadzieję na namiastkę szczęścia.
Były mąż Beth pragnie do niej wrócić i razem z nią, a także ich córeczką Faith stworzyć prawdziwą rodzinę. Jednak czy to będzie łatwe? Czy Beth zdoła przebaczyć mężowi zdradę?
Natomiast Matt musi się zmierzyć ze swoimi problemami, ślubem i rozpoczęciem długo wyczekiwanego programu.
Oboje nie zamierzają mieć czegokolwiek wspólnego ze sobą. Jednak ludzie na wyższych stanowiskach sprawiają, że będzie im dane wspólnie pracować. Czy uda im się zachować jedynie zawodową relację? Jak rozwiążą się ich problemy? Czy w ich życiu może być jeszcze gorzej?
,,Im mniej posiadasz, ty mniej się boisz - a przez to stajesz
się wolny."
Książka ,,Love Line II" okazała się zupełnie inną powieścią od pierwszej części, bardziej dynamiczną, na dłużej wciągającą. Nie zauważałam, kiedy znikałam w kartach tej historii ani tego gdy przekręcałam kartki.
Nina Reichter nie pozbawiła nas ciekawych bohaterów, wprost przeciwnie, wprowadziła nieco zawirowań w ich życie, co było dość ciekawym eksperymentem. Po raz kolejny mogliśmy nieco się dowiedzieć o związkach, złożoności ludzkiego umysłu, ale przede wszystkim zrozumieć ludzi walczących z demonami przeszłości.
Tym razem oprócz wielu momentów, które powodowały nasz śmiech były te, które sprawiały, że wstrzymywaliśmy oddech, zastanawialiśmy się co będzie dalej i jak bardzo wpłynie to na akcję.
Jednak w przeciwieństwie do poprzedniej części, w tej nie było fragmentów spowalniających akcję, co było dobrym zabiegiem pisarskim.
Jednak w przeciwieństwie do poprzedniej części, w tej nie było fragmentów spowalniających akcję, co było dobrym zabiegiem pisarskim.
Podobnie jak w pierwszej części okładka wywiera w nas mylne wrażenie. Tym razem było nieco więcej scen erotycznych, jednak nie tyle, ile sugerowałaby okładka. Niemniej to nie one nadały nietypowy charakter tej powieści.
W ,,Love Line II" było zdecydowanie mniej wątków pobocznych i postaci drugoplanowych, owszem byli różni bohaterowie, mieli dość spore znaczenie dla fabuły.
Podobało mi się, że w tej części wiele spraw, które pojawiły się już w pierwszej zostało rozwiązanych, ale nie obyło się też bez nowych. Uważam tę książkę za o wiele lepszą od pierwszego tomu.
,,Są takie rodzaje prawdy, które poznaje się tylko w
samotności. Gdy opierasz głowę o szybę, jadąc nocnym tramwajem. Albo wybiegasz
w czasie kłótni z mieszkania i idziesz samotnie chodnikiem, chowając się
głębiej w kurtkę, by zapomnieć, że nikt cię nie śledzi, chyba że okrągłe plamy
samochodowych świateł."
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu:
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu:
Ja nie byłam w stanie skończyć pierwszego tomu :( Strasznie się męczyłam i pierwszy raz w życiu książkę rzuciłam w kąt. Po prostu nie dla mnie :c
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Pierwszy tom podobał mi się, więc ten również mam w planach przeczytać. 😊
OdpowiedzUsuńNajpierw muszę skończyć pierwszy tom, a to nie idzie mi za dobrze.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
nie znam ani tomu pierwszego, ani drugiego, ale to chyba nie jest gatunek po jaki lubię sięgać, wiec raczej obu książek nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńPierwszy tom bardzo mi się podobał, czas na drugi :D
OdpowiedzUsuńCiekawie opisany temat. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFajnie to wszystko zostało tu opisane.
OdpowiedzUsuń