,,My, dzieci z dworca ZOO" Christiane F.

Każdy w swoim życiu ma jakiś moment zawahania. Problemy rodzinne, szkolne, przyjaciele, wszystko ma na to wpływ.
Christiane już jako mała dziewczynka nie miała wesołego życia. Musiała wyjechać z rodzinnej wioski do Berlina. Gdzie jak jej obiecywano miała wieść o niebo lepsze życie.
,,Tak na wsi jak i w mieście duża część młodzieży cierpi na bezbrzeżną nudę i niejasno uświadamiane poczucie bezsensu swojego istnienia."

 Jednak jej życie okazało się jeszcze większym koszmarem, małe mieszkanie, rodzice bez pracy, nie miała się gdzie bawić, wszędzie widniały liczne zakazy.
,,[...] człowiek automatycznie się uczył, że wszystko, co wolno, jest potwornie nudne, a ciekawe tylko to, co zabronione."

Już jako ośmio-letnia dziewczynka łamała prawo, niby drobne zakazy, ale prawo to prawo. Jej rodzice się często kłócili, była bita przez ojca.
Po rozwodzie rodziców zamieszkała z mamą. Z wyróżnionym świadectwem dostała się do gimnazjum, z czego jej rodzice byli bardzo dumni. Zaś w gimnazjum poznała nowe środowisko, przestawała chodzić do szkoły. Bardzo długo walczyła o przyjaźń dziewczyny z klasy. Gdy dziewczyny się zaprzyjaźniły, Kessy sprowadziła Christiane na złą drogę.
,,Ja też rezygnowałam z własnego ja, żeby tylko uznali mnie za swoją."

 A wszystko zaczęło się w chrześcijańskim klubie "Haus der Mitte" gdzie dziewczyna w wieku 12 lar po raz pierwszy paliła haszysz.
,,Kompletnie nie wiedziałam, co jest grane. Nie wiedziałam, po co chodzę do klubu, nie wiedziałam, czemu biorę prochy, nie wiedziałam, co mogę robić innego, w ogóle kompletnie nic nie wiedziałam."

 A w popularnej dyskotece "Sound" spróbowała LSD.

Dziś Christiane unika rozgłosu, ma ponad 50 lat, nadal bierze narkotyki, ale jednak żyje. Jest najsłynniejszą narkomanką.

Nie każde "ćpanie" kończy się śmiercią, lecz każda "próba" to los z dalszym życiem, albo wiecznym zaśnięciem.

Fb----->https://www.facebook.com/Zapiski-Isi-186967345042783/