Autor: Emily Henry
Wydawnictwo: Wydawnictwo YA!
Tłumaczenie: Agnieszka Walulik
Liczba stron: 416
Liczba stron: 416
Data wydania: 14.06.2017 r.
Czasami jedynie jedna osoba potrafi sprawić, że chcemy sięgnąć po książkę. Tak było w tym przypadku. Odwiedzając bibliotekę, pani bibliotekarka zachęciła mnie do przeczytania tej książki, opowiedziała o niej w kilku słowach czym mnie zainteresowała i po krótkich namowach ją wypożyczyłam.
Henry opowiada historię dziewczyny.
Natalia mieszka wraz z rodzicami i młodszym rodzeństwem w Kentucky, są to ich ostatnie wspólne chwile, gdyż niedługo wyjeżdża na studia. Zwyczajna dziewczyna z idealnym życiem? Nic bardziej mylnego? Jest adoptowana, jej mama pochodzi z plemienia, nie chciała się nią zajmować, lecz dziewczyna spędziła z nią kiedyś kilkanaście minut, albo jej się tak wydaje.
Nocami widuje babcię, osobę z innego świata, to już zaczyna przerażać.
Z czasem widuje coraz dziwniejsze rzeczy, krajobraz się zmienia, a jej towarzyszy dziwne uczucie.
Dostaje przestrogi.
Pewnego dnia spotyka tajemniczego, przystojnego i zabawnego chłopca. Wydaje się tym jedynym w swoim rodzaju, czas i przestrzeń dla nich znika. Są tylko oni, przez tych kilka tygodni, później ma wrócić rzeczywistość.
Odwołałam się nieco do treści tej książki, ale teraz należy wspomnieć, chociaż w kilku słowach o tym, co mi się w niej podobało.
Przede wszystkim nie była ona jedną z typowych historii, łączyła w sobie elementy fantastyki i romansu, co okazało się idealną lekturą dla mnie. Zwykle nie mam głowy do zapamiętywania wielu dziwnych imion i miejsc, na czym muszę się skupić w powieściach fantastycznych, a co do miłości to ile można czytać o tym samym. W książce pani Henry dostałam idealne połączenie.
Akcja dzieje się w dwóch światach, chłopaka i Natalie, oboje każdego dnia widzą te same budynki, o dziwo mają także takich samych znajomych, ale nigdy nie widuję siebie, pewnego dnia to się zmienia.
Jest to bardzo fajnie ukazane w książce, a dodatkowe tajemnice z przeszłości zapewniają dreszczyk emocji.
Myślę, że wielu osobom ta książka się spodoba i z chęcią ją przeczytają. Sama nie byłam do niej przekonania, lecz teraz nie żałuję czasu poświęconego na jej przeczytanie.
Social media:
Ja raczej się nie skuszę.:)
OdpowiedzUsuńJedna z najgorszych książek jakie czytałam :/ Najbardziej boli źle ukazany wątek tzw "omamów"
OdpowiedzUsuńSzkoda :(
UsuńO nieee.....widzę że lepiej omijać ją szerokim łukiem ;)
OdpowiedzUsuńJak wolisz, dla każdego coś innego :)
UsuńMam tę ksiązkę na półce, ale jeszcze jakoś nie miałam okazji po nią sięgnąć, jak tylko widzę te negatywne komentarze to się zastanawiam czy to ma w ogóle sens :D
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/06/przedpremierowo-podejrzany-paulina-swist.html
Może jednak się spodoba?
UsuńJejku, wcześniej nie słyszałam w ogóle nic na temat tego wydawnictwa! Nic zupełnie! Jak dobrze, że jest Twój blog! Nie wiem, czy skuszę się akurat na tę lekturę, ale dobrze poszerzyć wiedzę z branży. :)
OdpowiedzUsuńCiepło pozdrawiam!
Gdybys jednak się skusiła życzę miłego czytania!
Usuń