Autor: Remigiusz Mróz
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 496
Data wydania: 10.05.2017 r.
Moja chęć do czytania książek Remigiusza Mroza nie zmalała. Tym razem zabrałam się za kolejną część przygód Wiktora Forsta. Teraz pozostaje mi jedynie w niecierpliwości czekać na kolejne jego losy. W takich chwilach jestem wdzięczna autorowi za tak szybkie pisanie.
Czasami ludzie są kimś więcej niż geniuszami, ich zdolności są bardziej niż wybitne, jedną z takich osób jest Remigiusz Mróz. Właściwie tych określeń powinnam użyć do Dostojewskiego czy Stephena Kinga, ale musimy zadowolić się ich polskim odpowiednikiem. Mróz to przede wszystkim wielki człowiek, posiadający jeszcze większy umysł. Książki tak mądrej osoby są genialne, czytając je, my także nieco się rozwijamy. Wydawane są one w zastraszającym tempie. Niestety muszę się przyznać, że ,,Ekspozycja" to dopiero moja druga książka Mroza. Pierwszą była historia o tytule ,,Behawiorysta". Był już czas na ,,Przewieszenie” oraz ,,Trawers”, a dzisiaj zapraszam Was na ,,Deniwelcję”.
Po raz czwarty spotykamy się z Wiktorem Forstem, byłym komisarzem, a właściwie początkowo do tego spotkania nie dochodzi, gdyż nikt nie wie, gdzie on się znajduje, nawet my. Jest potrzebny, wyjątkowo inspektor osica i prokurator Wadryś-Hansen pragną go odszukać, ponoszą nawet przy tym szkody.
Na Giewoncie po raz kolejny znajdujemy makabryczne zwłoki kobiet, których nic nie łączy.
Pojawia się pytanie ,,Kto tym razem jest winny śmierci?" Bestia nie żyje, Forsta nie ma, jednak śledcza znajdują jego ubrania na jednej z ofiar, DNA przy miejscu śmierci drugiej. Z pewnością jest on związany ze sprawą. Czas go znaleźć.
Z czasem nasz ukochany bohater się pojawia, czego go nowa przygoda, z pewnością niezapomniana.
,,Człowiek
trudzi się, żeby dobrze przeżyć cały czas, jaki dostaje na tym świecie, po czym
jeden lekki ruch palca sprawia, ze to wszystko traci sens."
Od razu zacznę od tego, że zawiodłam się na tej książce, na szczęście tylko z jednego małego powodu, był kłopot z umiejscowaniem czasu akcji. Nie zgadzał się z wieloma rzeczami. Coś, co działo się w pewnym czasie, nie mogło dziać się wtedy, gdyż osoby, które były w to zamieszane nie były na miejscu zdarzenia, czyli w Polsce, natomiast za granicą. Przepraszam Was za to zagmatwanie, ale musiałam o tym wspomnieć.
Nie zniechęcajcie się, czytajcie. To naprawdę wspaniała książka.
Mogliśmy zauważyć narrację pierwszoosobową, jak i trzecioosobową, co wydało mi się nietypowe. Oczywiście była także opowieść ze strony mordercy, czyli to, co uwielbiam w tych książkach. Nic nie przebije samego Forsta, ale zabójca jest na drugim miejscu.
Sprawy w swoje ręce wzięli też Wadryś-Hansen i Osica.
Podobało mi się odsunięcie Wiktora od gór, to mnie do niego przyciągnęło, ale zmiana miejsca wypadła całkiem fajnie.
Oczywiście nie mogę zapomnieć o humorze, który mi towarzyszył przy czytaniu.
Oczywiście nie mogę zapomnieć o humorze, który mi towarzyszył przy czytaniu.
,,- Więc rozumie pan, że to podejrzane.
- Równie podejrzane jak to, że Księżyc kręci się wokół Ziemi.
Bo przecież ktoś może nim sterować, prawda? - odpowiedział Osica. - To zbliżony
rodzaj absurdu."
Już niedługo zabieram się za ostatnią już część Forsta, a Wam życzę, abyście z tym Forstem dotrwali do końca serii.
Już niedługo na blogu:
Social media:
Nie czytałam żadnych książek tego autora do tej pory, niestety :(
OdpowiedzUsuńhttp://luxwell99.blogspot.com/
Szkoda, jest naprawdę świetny :)
UsuńTwórczość autora jeszcze przede mną.:)
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego czytania :)
UsuńTa część jeszcze przede mną :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że mimo malego mankamentu będziesz miała ochotę przeczytać ,,Zerwę"
UsuńStale spotykam się z pozytywnymi opiniami na temat jego książek, a ja jakoś nie jestem przekonana do twórczości tego Autora :(
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/05/caa-przyjemnosc-po-mojej-stronie.html
Szkoda, dla każdego coś innego :)
UsuńMam właśnie 3 inne pozycje tego autora , ale widzę, że chyba kolejna będzie miała miejsce u mnie na półce :)
OdpowiedzUsuńMiłego czytania :)
UsuńWstyd się teraz przyznać, ale jeszcze żadnej książki Pana Mroza nie czytałam. Jakoś mi nie po drodze. Jeśli zacznę przygodę z jego twórczością to na pewno nie od czwartego tomu.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Faktycznie, może kiedyś się uda :)
Usuń