Autor: Jakub Celiński
Wydawnictwo: Ridero
Liczba stron: 156
Data premiery: 17.11.2018 r.
Jakub Celiński kilka dni temu wydał drugą książkę, ,,Cienie". Jego debiutem był ,,Trybut", o którym pisałam już na blogu. Swoją twórczością zachwycił on wielu i zaostrzył apetyt czytelników na kolejną powieść, na którą niestety musieliśmy długo czekać. Tym razem nie zwlekałam z czytaniem książki i już kilka dni po premierze zapraszam Was na jej recenzję.
Jakub Celiński napisał swoją pierwszą książkę w wieku szesnastu lat. Wydanie książki nie było jego jedynym sukcesem. Jest
także autorem licznych opowiadań oraz laureatem wielu konkursów literackich,
m.in. XXIV Ogólnopolskiego Konkursu na opowiadanie olimpijskie im. Jana
Parandowskiego oraz XIX Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego im. Marii
Konopnickiej. Oprócz tego ma także liczne zasługi w sporcie, udział w
Mistrzostwa Polski w Biegach , osiąga w nich niesamowite wyniki.
Podobnie jak my jest pasjonatem literatury, ze szczególnym zainteresowaniem czyta książki Corlosa Ruiza Zafóna.
,,Cienie" to historia Williama Logana, dziejąca się w dalekiej przyszłości. Świat nie jest idealnym miejscem, rząd upadł, a zaczęła panować anarchia. Nie jest łatwo żyć w takiej rzeczywistości, lecz ludzie nie mają wyjścia. Zaistniała sytuacja jest skutkiem buntu przeciwko rządzącym. Działalność na rzecz techniki przyczyniła się do przejęcia przez nią każdej sfery życia człowieka i zaniku więzi społecznych.
William stara się w przeciwieństwie do innych ludzi nie zatracić uczuć takich jak: współczucie, miłość, litość i serdeczność.
Niestety działania strażników prawa, obcych, jak ich nazywa William wraz ze swoim kuzynem doprowadzają do rozdzielenia chłopaka od rodziny.
Pomimo młodego wieku musi zaopiekować się kuzynem, któremu grozi poważnie niebezpieczeństwo. Jednak stróże prawa nie pozwalają mu tego zrobić.
Dlatego po latach William próbuje rozwikłać tajemnicę grożącego im kiedyś niebezpieczeństwa oraz odnaleźć to, co utracone.
Czeka go trudna przeprawa, przez lata zagadek, przeszkód oraz nieczułych i niewspółczujących ludzi. Naszemu bohaterowi przyjdzie się także nauczyć cierpliwości.
,,Tata kiedyś mi opowiadał, że dawniej ludzie umieli dostrzegać po swoim zachowaniu wszystkie uczucia. Później przez wiele lat pozwolili, aby robiły to za nich komputery, aż w końcu doszło do sytuacji, kiedy nasi dziadkowie w pewnym sensie byli niepełnosprawni."
,,Trybut" autorstwa Jakuba, bardzo mi się podobał, ale jak jest z ,,Cieniami". Autor się rozwinął? A może wprost przeciwnie? Czy ,,Cienie" były niewypałem wydawniczym? A może wielkim sukcesem?
,,Cienie" to jedna z niesamowitych wizji przyszłości. Porównałam tę książkę do tych najbardziej znanych, chociaż jest ich ogrom, wybrałam te, które najbardziej kojarzymy. Mimo tego, że wymagają dopracowania, to po nie ludzie najczęściej sięgają, a zamiast tego mogliby przeczytać ,,Cienie", polskiego autora, a w dodatku nastolatka.
,,Nadeszły nas trudne czasy, chłopcze. Historia naszej cywilizacji zatoczyła błędne koło, ponieważ nagle powróciliśmy do sytuacji, w której o przetrwaniu danej jednostki decyduje jej przebiegłość"
Futurystyczna wizja świata w jego książce jest znakomicie dopracowana. Ludzie żyją w czasie, kiedy rząd został obalony, a zapanowała anarchia, która nie jest najlepszym systemem. Nowy świat, nowa przyszłość to miejsce także dla techniki, która przejmuje kontrolę nad ludzkim umysłem i życiem. Wyparła ona u większości społeczeństwa zdolność do współczucia, pomocy; ludzie stali się bezwzględni, dbający jedynie o własne cele. Spotykamy się również z zastąpieniem ciała ludzkiego przez maszyny, laserowymi kajdankami. Dystopia w ,,Cieniach" jest na najwyższym poziomie.
,,Zamiast obserwować naturę, miałem oczy przylepione do kilkudziesięciocalowych monitorów, w ktorych dostrzegałem jedynie fikcję. Człowiek to współcześnie bardzo smutne stworzenie, zagubione między tym, co cudowne, lecz niewidoczne na pierwszy rzut oka, a tym, co tylko pozornie jest piękne."
Jeden z bohaterów to William, który jest w stanie zaryzykować wszystko dla odnalezienia ważnej dla niego osoby. Mimo że może się to dla niego źle skończyć wstępuje w szeregi stróży prawa, czyli obcych. Widzimy w jego postawie niemałą odwagę oraz wielką zdolność do poświęceń. W czasach, kiedy nie pozostało wiele uczuciowości w ludziach, on ją przejawia. Jest bohaterem, którego można wspierać, kibicować mu, ale w ,,Cieniach" nie zabrakło także kwestii Williama, przy których moglibyśmy się zaśmiać. Przede wszystkim wzbudza sympatię czytelnika, co jest najważniejsze.
Kolejną ważną postacią jest Cedric, kuzyn Willa, to właśnie o nim opowiada historia (oczywiście oprócz Willa). Jest on niesamowicie mądrym chłopakiem, a swoją inteligencją, znacznie przewyższa swoich rówieśników. Nawet osoby dorosłe, starsze słuchają go z szacunkiem, co jest nie lada wyczynem dla nastolatka. Jednak nie może żyć w spokoju. Dlaczego? Grozi mu ogromne niebezpieczeństwo, Will pomimo sprawowania nad nim opieki nawet nie spodziewa się jak wielkie. Czy po latach rozwiąże tę tajemnicę?
Czas na kulisy strony technicznej. Autor używa narracji pierwszoosobowej, która nadaje tempa akcji. Dzięki temu mamy wgląd do wspomnień Willa, odgrywających w historii ważną rolę.
Książka jest podzielona na rozdziały, te, w których William i Cedric byli kilnunastolatnimi chłopcami i te związane z dorosłością. Przeplatają się one między sobą. Jest to ciekawa opcja, ale muszę przyznać, że bardziej interesowało mnie dorosłe życie Williama. To właśnie te rozdziały skradły moje serce.
,,Cienie" to krótka, lecz fantastyczna lektura na długie jesienne i zimowe wieczory. Dobrze zbudowana wizja przyszłości świata. Natomiast technicznie, nieodbiegająca od najlepszych światowych bestsellerów futurystycznych. Mam nadzieję, że skusicie się na tę książkę.
Książka jest dostępna tutaj - ,,Cienie"/ Ridero do pobrania za darmo, możecie również zamówić tam wersję papierową.
Znajdziecie tam pierwszą książkę autora ,,Trybuta".
Gdybyście się zastanawiali o czym jest debiut Jakuba Celińskiego i czy warto przeczytać jego pierwszą książkę to zapraszam na recenzję. Recenzja ,,Trybuta" Jakuba Celińskiego
Czasem w mniejszej objętości kryje się więcej niż w obszerniejszej formie :)
OdpowiedzUsuńTo zupełnie nie moje klimaty. 😊
OdpowiedzUsuńJak najbardziej moje klimaty, aż dziwne że nie słyszałam o tej książce jeszcze:)
OdpowiedzUsuńNiedawno wyszła :D
UsuńNie słyszałam o niej ani razu, a wydaje mi się, że są to moje klimaty! :) Zobaczymy więc. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sara's City
Witaj! Dziękuję Ci za zaobserwowanie mojego profilu.
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz mieć ze mną jeszcze kontakt, byłoby mi bardzo miło. Podeślij mi link do siebie, a ja zapraszam Cię do zapisu na newsletter, za pośrednictwem, którego bym się z Tobą komunikował.
Wkrótce Google+ przestanie istnieć i to nie jest fakenews.
PatrykTarachon.pl/NEWSLETTER