Guillaume Musso ,,Telefon od anioła"

Tytuł: ,,Telefon od anioła”

Autor: Guillaume Musso

Wydawnictwo: Albatros

Tłumaczenie: Joanna Prądzyńska

Liczba stron: 416

Data premiery: 20.11.2013 r.

Musso często się tutaj pojawia, nic dziwnego, urzekł mnie swoimi wspaniałymi powieściami, połączeniem thrillerów z romansidłami. Niestety miewa też czasem gorsze książki, dlatego warto się nim nie zrażać. Dzisiaj przychodzę jednak ze wspaniałą książką.

Guillaume Musso od pewnego czasu dosyć często gości na mojej półce. Powoli zaczął być jej stałym bywalcem. Zaczęło się od przeczytania ,,Uratuj mnie", gdzie byłam pod wrażeniem zdolności pisarskich autora. Później przyszedł czas na inne książki Musso. Czytając opis ,,Potem" przypomniała mi się wyżej wymieniona historia, wydawało mi się, że Musso brakuje pomysłów na stworzenie unikalnych bohaterów, na szczęście się myliłam. 

Wielką wagę przywiązujemy do naszych telefonów, praktycznie jesteśmy z nimi nierozłączni, ciężko jest nam odłożyć je chocby na chwilę. W małych urządzeniach zapisujemy wszystko, praktycznie całe nasze życie, terminy spotkań, zdjęcia, wiadomości.

Co byście zrobili, gdybyście zgubili telefon? Albo z kimś się zamienili? Druga osoba miałaby dostęp do waszych wszystkich danych.

W takiej sytuacji są bohaterowie książki ,,Telefon od anioła". Madeline i Jonathan w skutku niefortunnej sytuacji na lotnisku zamieniają się telefonami.  Jak zwykle u Musso znajdujemy kontrastowych bohaterów. Ta dwójka by o sobie nie widziała, gdyby na siebie przypadkowo nie wpadła. 

Jonathan jest słynnym szefem kuchni, który utracił żonę i wielogwiazdkowe restauracje i oczywiście mieszka w San Francisco.

Madeline była policjantką, a obecnie jest paryską kwiaciarką.

Czy tych ludzi może coś łączyć.

Gdy tylko oboje nie mogą się pohamować i przeglądają telefon tego drugiego, okazuje się, że mają ze sobą wiele wspólnego. 

Jonathan odkrywa tajemnicę z przeszłości.

Teraz nie mają wyjścia. 

Muszą działać razem.

,,Najpiękniejsze lata życia to te, które są jeszcze przed nami.."

Czasami wszystkie książki wydają mi się podobne, te same pomysły, cechy bohaterów; można od tego zwariować, ale ta książka odświeżyła mój umysł, dała mi nowe spojrzenie na świat moli książkowych.
Tak właściwie książka spodobała mi się od pierwszych słów, zaciekawił mnie sam prolog. Doskonale opisał czym dla nas dzisiaj są telefony, niczego nie pominął, może grania na nich, co jest dość często spotykane. Po takim prologu nie mogłam nie przeczytać tej książki.

,,Komórka była przedmiotem doskonale dopasowanym do swojej epoki, w której powoli zanikały granice między życiem osobistym, zawodowym i towarzyskim."

Jest taka rzecz, którą po prostu uwielbiam u Musso, a mowa oczywiście o połączeniu romansu  z kryminałem. Upss... Chyba zdradziłam, o czym  jest książka. Oczywiście Madeline i Jonathan mają swoje oddzielne życia, prace, partnerów, a nawet dzieci. Każde z nich na swój sposób lokuje uczucia, także o tym wspominamy, czytając tę książkę. Po drodze trafią na pewną sprawę, w którą oboje są zamieszani, ale dowiecie się, o tym zaglądając w karty powieści. Takie połączenia u Musso sprawiają, że nie mam ochoty odkładać jego książek (oczywiście tylko niektórych, tych z najlepszymi skumulowaniami spraw).

Muszę przyznać, że nigdy nie czytałam takiej książki, odnoszącej się do częstego korzystania z telefonów. Jednocześnie jest w fabułę wpleciona tajemnica, która dodaje pieprzyku tej historii. Z pewnością ta książka znajduje się w moich #top200 przeczytanych książek.
Gorąco Wam polecam!

Już niedługo na blogu:

,,Trafny wybór” J.K. Rowling

 Social media:

 Fb-->https://www.facebook.com/Zapiski-Isi-542786129387331/

 Ig--->isiaaa_n_books