Tytuł: ,,Kręgi”
Autor: Zbigniew Zborowski
Wydawnictwo: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Liczba stron: 480
Data premiery: 05.09.2018 r.
Zbigniew Zborowski jest człowiekiem, który wiele przeżył. Pracował jako zwykły robotnik leśny, przemierzył Indie, Nepal i Pakistan, był wolontariuszem w Meksyku, debiutował w roli dziennikarza, współpracował z telewizją, a obecnie ma stanowisko w redakcji ,,Pani domu". Jednak najważniejszą rzeczą dla czytelnika jest to, że pisze książki. Wiedziałam, że ,,Kręgi" to część druga ,,Skazy", ale nie skojarzyłam, że chodzi o tę powieść, która kilka miesięcy temu obiegła instagram.
,,Kręgi" to historia byłego policjanta Bartka Koneckiego, który próbuje sobie uporządkować życie po licznych tragediach. Zwolnienie z policji, śmierć córeczki i rozstanie z żoną dały mu mocno w kość. Poznajemy go w chwili, gdy próbuje swych sił jako prywatny detektyw, który nie ma zbyt wielu klientów, bierze tabletki benzodiazepinalne, spłaca długi i mieszka w mieszkaniu swojej partnerki z którą probuje sobie na nowo ułożyć życie.
Pewnego dnia trafia się dobra okazja na niezłą gotówkę, dla Koneckiego to dar z niebios, ma jedynie śledzić początkującą aktorkę. Niepokoi go jedynie jego zleceniodawca, którego skądś kojarzy, jednak nie ma co do niego pewności. Szybko przekonuje się, że sytuacja, w której się znalazł ma drugie, głębsze dno, albowiem dziewczyna stara się zebrać informację dotyczące masakrycznego nie do końca wyjaśnionego morderstwa sprzed lat, które do złudzenia przypomina niedawną zbrodnię na nastolatce, której odcięto ręce.
,,Historia prowadzonego przez niego prywatnego śledztwa była
wątła niczym papierosowy dym i nieprawdopodobna jak narodowy budżet."
Konecki był dla mnie ciekawą postacią, z pewnością wybuchową, ale także tą, którą łatwo jest polubić. Miał cechy, które zdecydowanie wyróżniały go spośród innych bohaterów i czyniły go kimś nietypowym, sprawiały, że nas nie nudził. Uzależniony od leków były policjant z załamaniem nerwowym dodatkowo właściciel starego, ledwo jeżdżącego golfa.
Książka była podzielona na rozdziały z przeszłości, dotyczące różnych osób, ale krążące pierwszego brutalnego morderstwa. Oczywiście nie zabrakło stron dotyczących teraźniejszości Koneckiego. Taki podział był dobrym posunięciem, rozdziały z przeszłości nie zdradzały wiele, a jedynie wzbudzały naszą ciekawość. Wszystko zostało tak dopracowene, że nie mieliśmy problemu z odnalezieniem się czy tym, że autor zdradził za dużo albo za mało.
Całość była świetna, wprowadzenie, tajemnica, nowe dowody. To wyszło bardzo dobrze. Akcja działa się głównie w Warszawie, która została bardzo dobrze opisana, a jej rzeczywistość oddana. Chęć odkrycia tajemnicy wzrastała z każdą stroną. Pojawił się też wątek miłosny, który wypadł zaskakująco dobrze. A zakończenie? Po prostu genialne.
Na pewno przeczytam Kręgi, jednak chcę zacząć od pierwszej części. 😊
OdpowiedzUsuńO, też ją mam :D Ale jeszcze na półce. Jak się zacznie uczelnia, to się za nią wezmę ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytam, jeśli wpadnie mi w ręce :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Kręgi tajemnic stają się tym ciekawsze, im bardziej się rozszerzaja. Spóźniłem się odpowiadając na propozycję wydawnictwa,ale chcę to nadrobić przy najbliższej okazji. Dziękuję ze świetna recenzję i pozdrawiam 😊📚
OdpowiedzUsuńDruga pozytywna recenzja książki, którą już przeczytałem... mam gust:)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod recenzją :) Mnie "Kręgi" tez bardzo się podobały :)
OdpowiedzUsuń