Strony

wtorek, 23 czerwca 2020

Shane Dunphy ,,Dziewczynka, która się nie uśmiechała"

Tytuł: ,,Dziewczynka, która się nie usmiechała”
Autor: Shane Dunphy
Wydawnictwo: Wydawnictwo Ole
Tłumaczenie: Piotr Kleszcz
Liczba stron: 344
Data premiery: 29.01.2014 r.






Lubicie książki, które są fragmentem życia autora? Ostatnio zdarza mi się do nich zaglądać, troszkę poczytałam o tej książce i dowiedziałam się, że opowiada także o dzieciach poddanych specjalnej opiece. Wtedy już wiedziałam, że to będzie idealna książka dla mnie.

Autor ma naprawdę wielkie serce, przez wiele lat pracował z ludźmi potrzebującymi zwiększonej opieki, także dziećmi. Swoje doświadczenia opisuje w książkach. Jedną z nich udało mi się przeczytać, tę o pracy z dziećmi. O tym, że autor opisuje swoje prawdziwe doświadczenia, zorientowałam się dopiero w połowie książki, lecz nie  był to błąd, jedynie ciekawa informacja.

Często nie lubimy mówić o sobie, bardzo nam trudno skleić choćby dwa zdania. Jednak Shane Dunphy robi to bezproblemowo, a  właściwie pisze.
Opowiada on o tym, jaką rolę odegrał w życiu niepełnosprawnych dzieci, w ich okresie przedszkolnym.
Ukazuje swój trud i niebanalne pomysły, dzięki którym naprawdę niesforne i kłopotliwe dzieci rozwinęły skrzydła.
Przedstawia nam dzieci, każde z osobno ich problemy, charaktery, życie, często rodziców, których nie powinno się dopuścić do opieki nad potomstwem.
Shane zmaga się z maluchami bardzo zamkniętymi w sobie, jedna dziewczynka nawet nie mówi. To właśnie na niej skupia większość swojej uwagi.
Autor pokazuje, jak trafia do dzieci, wyciąga ich z głębokiej wody, ratuje ich. Utwierdza nas w przekonaniu, że do każdej osoby można dotrzeć i jej pomóc, potrzebne jest jedynie dobre podejście, które on wykazuje całym sobą, jak i reszta opiekunów w ,,Małych Urwisach".



Ta powieść nie jest zwykła, lecz nietypowa. Ukazuje nam trudy współczesnego świata, XXI wieku. Wiele dzieci jest poszkodowanych przez los, swoich rodziców, niedbających o nich, ale wiele osób nie zwraca na to uwagi. Właśnie dla takich spraw powstają ośrodki zajmujące się na pozór chorymi osobami. Jednak nawet tam często niektórzy nie są w stanie poradzić sobie  z nimi.
 Tak jest też w ,,Małych Urwisach" do czasu, gdy pojawia się Shane Dunphy, który zmienia wszystko.
Nie powinniśmy lekceważyć osób nieśmiałych, chorych, lecz żyć wspólnie z nimi, okazywać im wsparcie, być dla nich w tych dobrych i złych chwilach.

Ta książka daje nam nadzieję na lepszą przyszłość dla osób chorych i niepełnosprawnych. Dzięki niej wiemy, że na tej planecie są nie tylko źli ludzie, ale także Ci dobrzy. Podoba mi się w niej ukazana praca z dziećmi, to jest cudowne, że czasami znajdzie się ktoś, kto o nie zadba. Kolejnym jej plusem jest to, że jest na faktach.
Bardzo się cieszę, że ją przeczytałam, dała mi 
wiele do myślenia. Mam nadzieję, że Wam także się spodoba.









  Social media:

  Fb-->https://www.facebook.com/Zapiski-Isi-542786129387331/

 Ig--->isiaaa_n_books

1 komentarz:

  1. Książki z serii pisane przez życie bardzo lubię i zawsze chętnie po nie sięgam. 😊

    OdpowiedzUsuń