O "przepraszam" słów kilka...

Żyjemy, przepraszamy, wybaczamy, żyjemy dalej i tak bez końca. Gdy ranimy innych, przepraszamy. Gdy inni nas ranią, przepraszają. Czy niektóre "przepraszam" nie brzmią żałośnie? Brzmią. Brniemy w kłamstwa, a potem w przeprosiny. Czy nie lepiej po prostu dać żyć drugiej osobie? Nie, wystarczy jeśli spróbujemy być inni i chociaż trochę się to nam uda. Za dużo "przepraszam" nie pomaga wręcz jeszcze bardziej dołuje. Bądźmy inni. Nie przepraszajmy cały czas za jedno. Zmieniajmy się nie popełniajmy ciągle tych samych błędów. Jednak nigdy nie pozwólmy sobie stracić tego co dla nas jest najcenniejsze. 

Dzisiaj i ja chcę trochę was zdołować. Przeprosić za to, że mnie tyle nie było. Zawsze wykręcam się brakiem czasu. To prawda. Czasami mi się nawet nie chce. Za często. Więc przepraszam was za moją długą nieobecność na blogu. Tym razem szybciej wróciłam i mam nadzieję tak szybko was nie opuścić. Przepraszam.

                                                                                                                              Ciągle przepraszająca                                                                                                                                    Isiaaa N

I oczywiście zapraszam na fb --->https://www.facebook.com/Zapiski-Isi-186967345042783/