Polecany post

,,Szeptem" Becca Fitzpatrick

Tytuł: ,,Szeptem” Autor: Becca Fitzpatrick Wydawnictwo: Moondrive Tłumaczenie: Paweł Łopatka Liczba stron: 336 Data wydania...

czwartek, 29 czerwca 2017

Niesamowita Veronica Roth i jej równie wspaniała ,,Niezgodna"

Książka zdobywająca zaskakującą sławę, ale to nie dziwne, zasłużyła sobie na to. Przez niezliczony czas utrzymywała się na listach bestsellerów.
Młodziutka autorka po wydaniu jej zyskała sławę.
,,Niezgodna" rozkochała w sobie miliony czytelników? Mnie też? Oczywiście.

Wiele osób porównuje twórczość Roth do jej koleżanki po fachu, Suzanne Collins.
Nie jest to samo co ,,Igrzyska Śmierci", ale nie da się tej książki do nich porównać do nich, gdyż jest to zupełnie inna tematyka. Mi osobiście ,,Igrzyska Śmierci" nie spodobały się tak jak ,,Niezgodna". Jednak nie palam do nic nienawiścią.

Po dzieło Roth sięgnęłam dosyć późno, po obejrzeniu filmu i jego następnych części. Jedna nie przeszkadzało mi to. Książka dostarczała wspaniałe emocje i potęgowała te, które były w filmie. Chciało się więcej i więcej, bez względu na wszystko. Niestety znałam zakończenie, zdradziła mi je nauczycielka. I jak tu je lubić? Nie da się.


Szesnastoletnia Beatrice Prior musi dokonać trudnego wyboru.
,,Jeden wybór może cię zmienić."
Do jakiej społeczności chce należeć. Który wybór jest najlepszy?

Rodzinny Altruizm, w którym się urodziła i wychowała, a wraz z nim pozostanie z rodzinną?
Nieustraszoność, odwagę i wieczne niebezpieczeństwo, ale i umiejętność własnej obrony?
Erudycję, czyli zamiłowanie do mądrości i rozległy umysł kierowany przez pragnącą wyłącznej władzy Jeanine?
Prawość, w której zakazane jest kłamstwo?
Czy Serdeczność, czyli zamiłowanie do ludzi i bycia życzliwym?


Przed Beatrice nie lada wyzwanie. Po teście przynależności okazuje się, że nastolatka nie pasuje tylko do jednej frakcji lecz kilku. Stanowi to spory problem. Takie osoby są nazywane Niezgodnymi i naznaczone przez władzę, która chce pozbawić ich wszelkich praw.
,,Nie jestem z Altruizmu.
Nie jestem z Nieustraszonych.
Jestem Niezgodna.
I nie można mnie kontrolować."
Muszą ukrywać swoją "inność", nie okazywać niektórych skłonności czy typowych zachowań dla innej frakcji.

Bohaterka zmagając się sama z sobą odchodzi od rodziny i wybiera Nieustraszoność.
Już przy pierwszych chwilach może się potknąć i nie dojść do dalszego etapu rekrutacji.
Czy Beatrice już jaki Tris w nowej frakcji odnajdzie spokój i przyjaciół? Wrogów na pewno, o nich nie trudno.



Wiele osób krytykuje Veronice Roth za liczne błędy i potknięcia w książce. Jednak, w której książce ich nie ma?
Mi się w oczy najbardziej rzuciła różnica czasowa, która jest co najmniej dziwna.

Pomimo to książka mi się bardzo podobała i jest godna polecenia.





Fb------->https://www.facebook.com/Zapiski-Isi-186967345042783/?ref=bookmarks







środa, 28 czerwca 2017

„Ósmoklasiści nie płaczą”

Biegniemy za przyszłością, gonimy za marzeniami, chcemy wchodzić na szczyty. 
Jednak są w życiu chwile, w których może warto zwolnić i pomyśleć o tym co teraz. 
Zastanawialiście się kiedyś nad tym? Może warto? Dzisiejszy świat jest pełen komputerów, telefonów, gier… Czy mamy czas, taki prawdziwy czas, dla siebie? 

Przedstawiam wam film „Ósmoklasiści nie płaczą” w reżyserii Dennis Botsa. 

Główną bohaterką jest Akkie, której rolę gra Hanna Obbeek.

Historia dwunastoletniej dziewczynki, która kocha piłkę nożną. 

Marzy o byciu zawodowym piłkarzem, ale czy wszystko idzie po jej myśli? 
Jeden dzień zmienia całe jej życie. Jest ciężko chora. Jednak to nie niszczy jej nadzieji, nie poddaje się. 
Dzielnie znosi terapię, chce szybko wyzdrowieć.
Czy jej się to uda? Tego wam nie zdradzę. Jakie inne rzeczy wydarzą się w jej życiu? Rodzina, przyjaciele, miłość? 
Musicie sami zobaczyć. 
Moim zdaniem film ten jest bardzo realistycznie przedstawiony. Za każdym razem gdy go oglądałam łzy same napływały mi do oczu. Najgorzej jest oglądać go przy ludziach, bo naprawdę wzrusza nawet najtwardszych, a wstyd płakać. Hehe… Skłania do refleksji, daje dużo do myślenia. Coś bardzo poważnego, ale przedstawione w prosty sposób.
Mam nadzieję, że się wam spodoba.




Niestety nie udało mi się znaleźć zwiastunu, ale przysyłam wam cały film :)


Tę wspaniałą recenzję napisała wierna czytelniczka Titka ;)

Jeśli chcecie jej więcej, dajcie znać ;D


I jak zawsze zapraszam na fb, gdyż posty są bardzo nieregularne, tam zawsze dostaniecie powiadomienie o nich :) --------->https://www.facebook.com/Zapiski-Isi-186967345042783/

wtorek, 27 czerwca 2017

Kilka dni w górach

Było już kiedyś o Warszawie, a dzisiaj będzie o górach-Pieninach. Czyli moja kilkudniowa wycieczka w pigułce, ze strony przyrodniczej. Gdyż ze strony społecznej nie ma co omawiać bo pojechałam tam naprawdę ze wspaniałymi ludźmi.

Widoki? Rzecz jasna wspaniałe. Zupełnie inna atmosfera, nie to co codzienne równinne podłoże.

Na szczęście razem z tymi niesamowitymi ludźmi byłam ulokowana w schronisku. W schronisku? Tak dobrze przeczytaliście. Brzmi źle? Może i tak. Wyglądało? Fantastycznie.
Przed wyjazdem oglądając zdjęcia warunków zakwaterowania wzdrygałam się. Bo jak to można przetrwać 3 dni i 2 noce w czymś takim?
To schronisko było naprawdę czymś świetnym. Panował w nim prawdziwy górski klimat. Jednak warunki były surowe co pomimo obaw okazało się fajne.
Niestety są też słabe jego strony. Do chatki, w której nocowałam 2 noce musiałam przejść 900 metrów pod górę z walizką. Wszędzie było błoto. Okropna i męcząca droga. Nie jest to coś co polecam.

Wejście na szczyt Wysokich Skałek w Małych Pieninach o wysokości prawie 1050 metrów n.p.m.? Czemu nie? W końcu zawsze to jakaś rozrywka, dodatkowe i skuteczne spalanie kalorii.
Więc pozostaje już tylko jedno pytanie. Co w tym jest takiego złego? Góry jak góry mają też swoje wady, nawet idealne szlaki górskie. Dlaczego? Często w wielu miejscach można się przewrócić, poślizgnąć, wpaść w liczne błoto, zderzyć z drzewem i zgubić buta ;)
Chodzenie po górach jest dobrym pomysłem na spędzenie kilku wolnych chwil w ślicznym otoczeniu. Niesamowite widoki, jest co podziwiać. Jednak czy jest sens tak się męczyć 12 kilometrów aby wejść sobie na szczyt, popatrzeć piętnaście minut i zejść?

Podchody w burzę? Czemu nie? Zawsze to coś nowego.
Skomplikowane, podzielone na 3 drużyny:porywaczy, porwanych i poszukiwaczy. Niezrozumiałe i niezaznajomione kodowania znaków.
Jedna wielka zabawa? Nie, jeden wielki koszmar, istna porażka.
Obcy teren, którego nikt nie zna do tego rozpoczynająca się burza i ciemność wokół. Koszmar nie z tej ziemi.
Do tego jednak nie wszystkie osoby okazały się tutaj takie fantastyczne. Doszło do sporej ilości kłótni między porywanymi, a porywaczami. Gdyż nie wszystkie reguły zostały ustalone takie jak np.odległość jednych od drugich, czy grupa porywaczy może zmieniać znaki porywanych.

Przejdźmy do najlepszego momentu tej wycieczki.


Spływ pontonami.
Jedno wielkie cudo.
12 kilometrów do pokonania Dunajcem, który jest bardzo niestabilny. W jednym momentach ma bardzo niewielką głębokość, a w innych może sięgać nawet do 18 metrów.
Wszyscy byli tym miłym zakończeniem wycieczki bardzo zachwyceni, wręcz wniebowzięci.
Można było podczas spływu zaznajomić się z pracą drużynową co nie jest łatwym osiągnięciem, gdyż wcześniej większość osób robiła wszystko sama.
Ale poza tym wszystko było w jak najlepszym porządku.
Z pontonu można było podziwiać naprawdę niesamowite widoki, większość szczytów, których nie udało się zdobyć. Jednak trzeba było coś zostawić na następny raz.
Po zakończeniu spływu nie było osoby suchej.


Chętnie bym spędziła tam jeszcze kilka dni, lecz obawiam się jak by to było z moją kondycją.
























I tradycyjnie fb---------->https://www.facebook.com/Zapiski-Isi-186967345042783/

niedziela, 18 czerwca 2017

Andy Weir i hitowy ,,Marsjanin"

Czy ktoś z nas chciałby kiedyś polecieć w kosmos, może na Marsa? Pytanie! A kto by nie chciał? Nikt. Choćby dla frajdy warto by było zobaczyć coś poza naszą kochaną planetą. Ale czy kończące się zapasy wody i jedzenia nie byłyby dla was przeszkodą?

Mark Watney poleciał na Marsa w celu przeprowadzenia badań, lecz burza piaskowa sprawiła, że jego ekipa musiała się ratować, myśląc, że nie żyje zostawiła go samego na Czerwonej Planecie.

Watney zostaje sam w zdewastowanym obozie z minimalną ilością jedzenia i wody. Co najgorsze nie ma jak połączyć się z Ziemią.
,,Zacząłem dzień od herbaty nic. Herbata nic jest bardzo łatwa w zaparzaniu. Najpierw nalej trochę gorącej wody, potem dodaj nic."
Wszyscy ludzie na Ziemi i członkowie załogi uważają go za martwego i nie organizują dla niego misji ratunkowej.

Czyżby Mark miał się poddać? OCZYWIŚCIE, ŻE NIE.

Jest to człowiek, który uważa, że zwykłą taśmą klejącą da się wszystko załatwić.
,,Mam także taśmę klejącą. Zwykłą taśmę klejącą, którą możesz kupić w sklepie. Wychodzi na to, że nawet NASA nie potrafi ulepszyć taśmy klejącej."

Będzie walczył o przeżycie i kontakt z Ziemią, lecz czy to się mu uda? Jest to trudne zadanie, ale  Watney to mądry człowiek i będzie dbał o swoje życie za wszelką cenę.
,,Jeśli wrócę na Ziemię, będę sławny, nie? Nieustraszony astronauta, który pokonał wszelkie przeciwności losu, prawda? Założę się, że to się spodoba kobietom. Większa motywacja, żeby przeżyć."


Niestety nie jest to książka, którą szybko się czyta i zajmuje mnóstwo czasu, jednak stwierdzam, że warto. Mało jest już na tym świecie ludzi, którzy chcą żyć i walczyć o swoją przyszłość. Mark Watney jest z pewnością bohaterem, który może zaimponować każdej osobie.
Książka jest napisana z humorem i to sporym świadczy o tym myśl Marka o napisaniu recenzji laptopa:
,,Może na­pi­szę opi­nię klien­ta. „Za­bra­łem go na po­wierzch­nię Mar­sa i prze­stał dzia­łać. 0/10”."


Fb----->https://www.facebook.com/Zapiski-Isi-186967345042783/

sobota, 17 czerwca 2017

,,Przełęcz ocalonych"

Czy dzisiaj kierujemy się sercem i naszymi wartościami, nie lecąc na przód i nie robiąc lego co inni? Chyba nie. Gonimy za modą, za nowszym modelem telefonu czy nowocześniejszym samochodem. A gdzie jest miejsce na prawdziwe wartości? Miłość, odwaga, współczucie gdzie to wszystko się podziało???
Starsze od nas osoby mówią często "za naszych czasów", "kiedyś". My to krytykujemy, ale niestety oni mają rację. Za ich czasów świat był lepszy. Nie siedzieliśmy cały czas w komórkach i komputerach, za ich czasów relacje między ludzkie były prawdziwe, dzisiaj to tylko puste słowa na ekranie.

Ale odbiegamy od tematu.

O czym dzisiaj chciałam powiedzieć? Aaaa, o filmie, w którym bohater ma właśnie pewne wartości.

Reżyseria:Mel Gibson.
Główna rola:Andrew Garfield, znany z roli Peter'a Parkera w serii ,,Niesamowity Spider-Man".

Koniec drugiej wojny światowej.Armia amerykańska i japońska cały czas toczą ze sobą wojny o każdy skrawek ziemi.  Celem Amerykanów jest wyspa Okinawa, dzięki której Japonia może ponieść całkowita klęskę.
Wśród wielu tysięcy żołnierzy pojawia się Desmond Doss, inny od wszystkich. Młodzieniec ze względu na swoje przekonania odmawia dotykania broni. Jest wytykany przez innych i prześladowany. Oskarżany o tchórzostwo musi stanąć przed sądem, aby mógł walczyć bez broni.



Postawa Doss'a wywarła na mnie ogromne wrażenie, gdyż nasz świat jest tak bardzo inny. Mało kto juz ma swoje własne zdanie, tak odmienne od wszystkich innych. Film sam w sobie jest okropny, ale to na szczęście nie ,,Wołyń".
A widok przystojnego Andrew'a umila nam ten trudny seans.

Informacja o tym, że ten film jest na faktach jeszcze bardziej zmienia nasz punk widzenia, gdyż Desmond Doss faktycznie nigdy nie wystrzelił ani jednego naboju.








wtorek, 13 czerwca 2017

J.K.Rowling i jej hitowy ,,Harry Potter i Przeklęte Dziecko"

Czy jest na tym świecie  ktoś kto jeszcze nie słyszał o Harrym Potterze? Wątpliwe.

Autorka po wielu latach postanowiła nas zachwycić kolejną książką o świecie czarodziejów. Tym razem opowiadającą nie o Harrym Potterze, lecz o jego synu-Albusie Severusie Potterze.

Niestety nie jest to typowa książka, lecz scenariusz spektaklu teatralnego pisany nie tylko przez J.K.Rowling, ale również Jacka Thorne'a i Johna Tiffany'ego.

Harry Potter po wygranej wojnie nie pragnął już sławy, wolał się skryć w cieniu, zostając pracownikiem ministerstwa. Ma żonę i trójkę dzieci- James'a, Albus'a Severus'a i Lily.

Jednak to Albus stawia kłopoty. Nie pocieszony tym, że dostał się do Slytherinu chce zwrócić na siebie uwagę ojca.
Chłopiec nie radzi sobie ze sławą rodziciela,  chce się odciąć od niej, lecz nie potrafi. Dodatkowych problemów przysparza mu nieumiejętność latania i kłopoty z czarowaniem. Bo co to za czarodziej nie potrafiący używać różdżki?
,,Albus Potter. Jedna wielka pomyłka. Nawet portrety się odwracają, kiedy wchodzi po schodach."


Biedny Albus znajduje sobie przyjaciela-Scorpiusa, który jest synem Draco, lecz cieszy się sławą.
Ale kto chciałby mieć taką sławę w lepszym świecie czarodziejów? Nikt, nawet Scorpius się brzydzi plotek dzięki, którym stał się sławny. Opowiadają one o tym, że n ie jest synem Draco tylko samego Lorda Voldemorta.
Chłopców łączy odrzucenie.
,,,,Nie da się uchronić młodych ludzi przed krzywdą. Cierpienie musi przyjść i przyjdzie."
Razem chcą pomóc ojcu Cedrika Digorry'ego i wrócić do przeszełości. Ale Scorpius chce się dowiedzieć jaka jest jego prawdziwa przeszłość.

,,Doskonałość jest poza zasięgiem ludzkości, poza zasięgiem magii. W każdej pięknej chwili szczęścia kryje się kropla trucizny: świadomość, że ból powróci. Bądź szczery wobec tych których kochasz. Pokaż swój ból.Cierpienie jest rzeczą równie ludzką jak oddychanie."


Na pewno nie jest to typowa książka i nie mogę jej porównywać do poprzednich części Harry'ego Potter'a.
Jednak w pełni mogę powiedzieć, że zawiodłam się na tej książce. Nie jest najgorsza. Po prostu spodziewałam się czegoś innego. Akcja książki jest strasznie poplątana i ciężko się odnaleźć. Można powiedzieć, że emocje są wyprane, jednak nie w Perwollu tylko w czymś innym.


Dziękuję za uwagę i zapraszam na fb------->




poniedziałek, 12 czerwca 2017

Spektakl ,,Komedia o napadzie na bank"

Zwariowana komedia w polskiej reżyserii Tomasza Dutkiewicza. Główne role należały do aktorów takich jak: Katarzyna Zielińska, Katarzyna Żak, Jan Jankowski, Przemysław Sadowski czy Rafał Cieszyński.

Absurdalny pomysł napadu na bank. Czy może być coś czego nie da się bardziej spartaczyć? Tak, ale nie w tej komedii. 
Wszystko zaczyna już być magicznie śmieszne w pierwszej scenie, gdy z więzienia próbuje się wydostać seryjny przestępca, który planuje ukraść pół miliardowy klejnot z miejscowego banku.

Czy w miasteczku, w którym mówi się, że każdy jest przestępcą można przechowywać wiele warty skarb? Oczywiście, że tak. Pod warunkiem założenia, że następnego dnia już go nie będzie.

Śmiało można powiedzieć, że jest to jedyna w swoim rodzaju i warta do obejrzenia komedia, potrafiąca rozweselić każde pokolenie i pozwolić całej sali trząść się ze śmiechu.

niedziela, 11 czerwca 2017

,,Pocztówki prosto z serca" Ella Griffin

Książka Griffin okazuje dwie przeciwne strony życia dwóch różnych par. Saffy od kilku lat jest już z aktorem Gregiem, który dzięki niej odniósł wielki sukces zawodowy. Dziewczyna pragnie stabilizacja, powiedzenia sobie "tak" przed ołtarzem. Niestety, Greg kocha swoje życie bez zobowiązań, tak jak swoje fanki i sławę. Jest bardzo próżny i skupiony wyłącznie na sobie. Chce wyjechać do Hollywood i zrobić jeszcze większą karierę. Zaś pragnienie Saffy traktuje jako chwilowe urojenie.
Przyjaciel Grega, Conor jest w podobnej sytuacji. Chce aby jego kilkuletnia partnerka przysięgła mu miłość i wierność w białej sukni. Niestety, dla niej jest to całkowicie bezwartościowe. Razem mają dwójkę dzieci. Conor próbuje swoich sił w pisarstwie. 
Problemy zaczynają się w walentynkowa kolację kiedy Greg w restauracji głośno mówi Saffy, że się nigdy z nią nie ożeni. Oboje szukają pocieszenia wśród swoich znajomych. Saffy rozważa nawet zakończenie znajomości.
Problemy zaczynają się tez w "rodzinie" Conora, który pisząc zaniedbuje swoich bliskich.

Naprawdę świetna książka, przedstawiająca wszelkie problemy ludzkie. Fajnie i szybko się czyta. Występuje narracja trzecioosobowa, która ułatwia rozumienie tekstu.



fb---->https://www.facebook.com/Zapiski-Isi-186967345042783/?ref=bookmarks

sobota, 10 czerwca 2017

Cecelia Ahern i słynne ,,Love, Rosie"

Ten słynny dramat. Chyba każdy o nim słyszał, lecz nie zaszkodzi tu o nim wspomnieć.
Alex i Rosie, wielcy przyjaciele z dzieciństwa znają się tak jak nikt inny ich nie zna. Wszystko się zmienia gdy Alex wyjeżdża z rodzicami z Irlandii, aby jego tata przyjął pracę w Ameryce. Rosie, zostaje  zostaje sama, bez żądnych przyjaciół.
,,Uwielbiam Boston i studia medyczne, ale nie czuję się tam jak w domu. Moim domem jest Dublin. Bycie blisko Ciebie jest moim domem."
Zbliża się bal maturalny. Dziewczyna zaprasza przyjaciela, lecz on z pewnych powodów w ostatniej chwili odwołuje przyjazd. Zmuszona zabiera na "imprezę swojego życia" dawnego przyjaciela.
 Kilka miesięcy później do wszystkich dociera straszna wiadomość-Rosie jest w ciąży z owym partnerem z balu.
,,Życie rozdaje każdemu człowiekowi inne karty, a patrząc po nas wszystkich, Tobie dostał się najtrudniejszy zestaw."
Osiemnastolatka musi zrezygnować z nauki hotelarstwa w Ameryce. Zostaje w Irlandii ze wszystkim na swojej głowie. Zmuszona do porzucenia swoich marzeń dziewczyna zajmuje się córką i domem, próbując uporządkować swoje sprawy i przyzwyczaić się się do życia bez Alexa, z którym kontaktuje się tylko listownie i meil'owo.
,,Myślę, że życie lubi nas od czasu do czasu wypróbowywać: czujesz, że się staczasz, coraz szybciej, a kiedy Ci się wydaje, że już dłużej tego nie wytrzymasz, nagle się poprawia."
Mija kilka lat córka Rosie rośnie, jej dawny przyjaciel układa sobie życie w Ameryce i ma syna. Rosie się zakochała, jednak czy to się skończy dobrze? Powoli zaczyna czuć coś do Alexa, ale ona i on mają rodziny.

Smutna historia przedstawiona przez Cecelię Ahern zmusza nas do rozmyślania nad swoim życiem i upływem czasu, nad rozstrzyganiem czy, aby na pewno jakiś ważnych uczuć nie pominęliśmy. Zastanawiamy się czy wszystkie nasze decyzje są słuszne i czy nie będziemy ich żałować za 30 lat. Po raz pierwszy uważam, że film jest lepszy od książki. Ekranizacja jest mniej drastyczna i bardziej przyswajalna przez widza. Papierowa wersja ukazuje nam tą "beznadziejną" stronę życia i to jak ono szybko przebiega.













fb------>https://www.facebook.com/Zapiski-Isi-186967345042783/

piątek, 9 czerwca 2017

,,Kiedy gasną światła"

Amerykański horror w reżyserii Dawida F.Sandberga.
 W rolach głównych Teresa Palmer, Gabriel Bateman, Alexander DiPersia, Maria Bello.

Martin, jest kilkuletnim chłopcem, mieszkającym z matką. Jego ojciec nie żyje, a starsza siostra-Rebecca wyprowadziła się od matki, zostawiając koszmary za sobą. Gdy mieszkała w domu matki spotykały ją pewne rzeczy, jednak nie miała pewności czy są prawdziwe czy tylko jej się śnią, zwłaszcza przy zgaszonym świetle. Martin przeżywa to samo. Nocami nie śpi, gdy świeci słońce rano zasypia do szkoły. Działa to bardzo źle na jego psychikę. Nie ma pojęcia czy to po ciemku jest prawdziwe. Jednak po wielu tragicznych wydarzeniach przeprowadza się do siostry, która wiedząc co sama przeżywała w dzieciństwie zamierza pomóc bratu. Jak się później dowiaduje w sprawę zamieszana jest dziwna istota, Diana, dawna przyjaciółka ich matki. Jest niebezpieczna, zwłaszcza kiedy gasną światła...... Świetny film, oglądałam go dwa razy, polecam.

Becca Fitzpatrick i jej ,,Niebezpieczne kłamstwa"

Estella zmienia imię na Stella, przeprowadza się także do Thunder Basim, zmieniając życie i otoczenie. A wszystko przez...jej matkę i jej narkotykowy nałóg. W jej domu rozegrały się straszne wydarzenia m.in. zabójstwo. Objęta programem ochrony świadków jest zmuszona opuścić swoje miasto, chłopaka, przyjaciół i zamieszkać u jakiejś "starszej pani", emerytowanej policjantki-Carminy. Każdy dzień zamienia się w koszmar, nuda jej doskwiera, bo co można robić w jakimś malutkim miasteczku? Odzywają się demony przeszłości-wspomnienia. Tęsknota za chłopakiem i przyjaciółmi wypełnia głowę Stelli. Jednak wydarzenia zaistniałe w jej domu są ważniejsze, w końcu toczy się jej historia. Od obecnych wydarzeń zależy jej przyszłość. Jak to się skończy? Tego nikt nie wie. Czas biegnie, jak szalony. Powoli Stella przystosowuje się do obecnego miejsca zamieszkania.
,,Moje problemy zmalały do drobnych cieni, a życie znów wydawało się proste."
Na jej drodze pojawia się pewien przystojny, charyzmatyczny i niesamowity chłopak-Chet. Dzięki niemu jej życie zmienia się o 360 stopni. Jest w nim szaleńczo zakochana.
,,Nie podobało mi się, że patrząc na mnie, widzi więcej, niż ja umiałam dostrzec w nim."
Od początku liczyła dni od wyjazdu, lecz w końcu zaczynała się w tej małej mieścinie czuć jak u siebie w domu, nawet o niebo lepiej. Ale, zawsze pojawia się jakieś "ale", istnieją jeszcze demony przeszłości. Jak się komuś raz nadepnie na odcisk to potem nie ma zmiłuj. Trigger-chłopak, któremu Stella postanowiła się postawić, próbuje dociec prawdy o jej przeszłości. Dziewczyna nie jest bez winna i taka święta, ma za sobą to i owo.
,,Przez całe życie próbujemy uciekać przed własną przeszłością, ale nie zdajemy sobie sprawy, że jesteśmy z nią nierozerwalnie związani i nigdy nie zdołamy się od niej uwolnić."
Czy mu się uda? Czy Stella jest bezpieczna?
Koniecznie przeczytajcie. Niesamowita książka pełna wrażeń i zaskakujących akcji.
Tylko 10/10 <3



Fb--->https://www.facebook.com/Zapiski-Isi-186967345042783/

Jenny Downham i wielki smutek, czyli ,,Zanim umrę"

Nie oszukujmy się. Śmierć nas kiedyś dotknie. Wszyscy kiedyś umrzemy. Na każdego przyjdzie czas.

Jednak szesnastoletniej Tessie nie zostało go dużo. Dziewczyna choruje na nowotwór.

 Kolejna historia, o tym że bohater nie może pogodzić się ze swoją śmiercią? Nic podobnego, Tessa doskonale zdaje sobie sprawę, że nie zostało jej wiele czasu, dosłownie kilka miesięcy. Od dłuższego czasu nie chodzi do szkoły, a jej rodzice się rozstali. Ma brata i wspaniałą przyjaciółkę. Nastolatka postanawia zrobić listę swoich ostatecznych rzeczy.
,,Umrę tak jak chcę. To moja choroba, moje śmierć i mój wybór."
 Wykonuje ją razem z przyjaciółką i bratem, przy czym jej stan jeszcze bardziej się pogarsza. Czas pomiędzy wykonywaniem zadań przeznacza na poznanie chłopaka-Adama, jej nowym sąsiadem. Sąsiedzi zakochują się w sobie, jednak Tessa odmawia dalszego leczenia.
,,Odnaleźć miłość i być zmuszoną z niej zrezygnować. Ale nie mam wyboru. Muszę to przetrwać, zanim zacznie boleć jeszcze bardziej."
Lecz czy nie będzie jej trudniej odejść, gdy ma przy sobie Adama?
Niesamowicie poruszająca książka, wywołująca liczne łzy.

,,Chwile
Nasze życie składa się z serii chwil.
I każda z nich jest podróżą do końca.
Pozwól im odejść.
Pozwól im wszystkim odejść
Chwile
Wszystkie zgromadzone w tej jednej..."



fb---->https://www.facebook.com/Zapiski-Isi-186967345042783/?notif_t=page_user_activity&notif_id=1486823151604089


PS. Wieki temu pojawiła się u mnie recenzja ekranizacji tej książki, zapraszam! ;D (Kliknij tutaj)